Coma Pedrosa 2942 m.n.p.m. – Andora

Opublikowano: 24.10.2024
Ilość wyświeteleń:
Lokalizacja: Pireneje

Moim punktem startowym był parking położony powyżej tunelu w Arinsal, na wysokości 1580 m n.p.m., dokąd podwiózł mnie brat. On, wraz z żoną i córką, wrócił następnie na zwiedzanie stolicy – Andorra la Vella. Miałem ograniczony czas do wczesnych godzin popołudniowych, ponieważ tego dnia planowaliśmy wyjazd z Andory, a jedyna dostępna droga miała zostać tymczasowo zamknięta z powodu przejazdu Tour de France. Wyruszyłem znakowanym szlakiem GR11 w kierunku schroniska Refugi de Coma Pedrosa, do którego dotarłem mniej więcej po dwóch godzinach. Po drodze zorientowałem się, że zapomniałem zabrać z samochodu aparat fotograficzny. Dzwonić po brata i wracać na parking? Nie było na to czasu. To nie była jeszcze era smartfonów, więc pogodziłem się z tym, że nie będę miał żadnych zdjęć z wyprawy.Kilka fotografii jednak się zachowało – przy schronisku spotkałem rodzinę z Czech, która również zmierzała na Coma Pedrosę. Zrobili mi kilka zdjęć i później je przesłali, za co jestem im bardzo wdzięczny. Wspólnie kontynuowaliśmy podejście na ten wcale niemały szczyt. Po około godzinie dotarliśmy do jeziora Estany Negre, położonego na wysokości 2628 m n.p.m. Stamtąd pozostał już ostatni, stromy i skalisty odcinek. Krajobraz stawał się coraz bardziej surowy, a na szlaku zaczęły pojawiać się płaty śniegu. Wkrótce, korzystając z GPS-u, powiedziałem Czechom, że znajdujemy się na wysokości Gerlacha. Po godzinie marszu od Estany Negre stromym podejściem dotarliśmy na szczyt. Na wierzchołku znajduje się kopiec kamieni oraz książka, do której można się wpisać. Do Arinsal wróciliśmy tą samą drogą.